W ostatnich dniach Radni Rady Miasta Siemianowice Śląskie Grzegorz Jurkiewicz oraz Stefan Wieczorek złożyli interpelacje w sprawie trzech problemów, z którymi borykają się mieszkańcy Michałkowic.
Pierwszą bulwersującą sprawą jest ciągłe zanieczyszczenie ulicy Michałkowickiej. Ciężarówki wyjeżdżające z terenu Haldex-u wyrzucają na jezdnię, pobocze oraz chodniki błoto. Taki stan utrzymuje się już od kilkunastu miesięcy. W okresie suszy unoszą się tumany kurzu, w okresie opadów zalega brudna maź. Pomimo wielu interwencji w urzędzie nikt nie podjął skutecznych działań eliminujących zaistniały problem. W wyniku nasilonego ruchu ciężarówek zwiększa się hałas w okolicy, deformuje się jezdnia. Nasuwa się tylko jedno pytanie: ILE JESZCZE?
Drugi poruszony problem jest związany z coraz większą ilością potrąceń pieszych w Michałkowicach. Jak wiadomo kierowcy poruszający się ulicami Michałkowic nagminnie przekraczają prędkość w szczególności na ulicy Kościelnej i Oświęcimskiej. Do tego dochodzą niekorzystne zmiany w lokalizacji przejść dla pieszych na ul. Kościelnej. Niestety spowodowało to większe niebezpieczeństwo dla pieszych. Przejścia znajdują się pomiędzy miejscami parkingowymi i często pieszych widać dopiero gdy wejdą na pasy! Kolejnym problemem jest przejście dla pieszych pod kościołem św. Michała. To przejście o największym natężeniu ruchu pieszych w mieście. Wydaje się, że jedynym rozwiązaniem tego problemu będzie zabudowanie w tym miejscu sygnalizacji świetlnej. Co prawda komisja bezpieczeństwa ruchu drogowego negatywnie ocenia taki pomysł - widocznie siedząc w czterech ścianach nie dostrzega się niebezpieczeństwa dla pieszych! Czy lepiej spowolnić ruch kołowy? A może lepiej patrzeć na kolejne ofiary potrąceń? Jaka będzie odpowiedź Urzędu Miasta w sprawie bezpieczeństwa pieszych?
Trzeci problem dotyczy zaniedbanego punktu kontaktu z dzielnicowym w Michałkowicach na ul. Pocztowej. Punkt jest w złym stanie technicznym. W pomieszczeniu ściany są częściowo zapleśniałe, sypią się tynki, panuje zaduch, brak wentylacji, itp. Schody wejściowe z podestem są zabrudzone ptasimi odchodami . Taki stan odpycha mieszkańców przychodzących do dyżurujących tu policjantów. Trudno w takich warunkach przyjmować ludzi i prowadzić rozmowy. Kilkanaście lat temu w Michałkowicach funkcjonował Posterunek Policji! Być może warto go przywrócić, a nie wyznaczać kilka godzin w tygodniu na widzenia z policjantami?
Mieszkańcy oczekują konkretnych odpowiedzi na postawione pytania oraz konkretnych i skutecznych działań, a nie odpowiedzi "nie da się - nie ma pieniędzy"!!!
Komentarze
Prześlij komentarz