Przejdź do głównej zawartości

Michałkowickie Planty - fuszerka kadencji

W poniedziałek 3 września (prawie miesiąc po terminie zapowiadanym przez Gminę i prawie rok po pierwotnie planowanym zakończeniu inwestycji) oficjalnie otwarto Michałkowickie Planty. Gdyby ktoś przeczytał artykuł w serwisie miejskiem LINK można odnieść wrażenie, że to niezwykle udana inwestycja. Jakie są moje odczucia jako mieszkańca, lokalnego działacza i radnego? Po kolei:

1. Projekt rewitalizacji Michałkowickich Plant od początku nie był przemyślany. Gmina zajęła się wyłącznie kawałkiem przestrzeni miejskiej w Michałkowicach. Przemyślane działanie wzięłoby pod uwagę również okoliczne tereny (okolica Parku Tradycji, Plac 11 Listopada, targowisko należące do SM Michał, a także inne tereny). Proszę nie zrozumieć mnie źle w tym miejscu - nie chodzi o wykonanie inwestycji w jednym roku, a o sensowne zaplanowanie tego, co jest niezbędne w tej przestrzeni i realizacja etapami).

2. Brak konsultacji. Niestety Gmina nie konsultowała projektu przebudowy z mieszkańcami. Wspólnie z grupą Aktywne Michałkowice próbowaliśmy przekonać Gminę do pewnych rozwiązań i zmiany sposobu realizacji inwestycji, niestety skończyło się na pismach i na jednej rozmowie, która nic nie wniosła do inwestycji - Gmina wiedziała lepiej.

3. Finanse na przebudowę i przetarg. Prezydent Miasta planował na planty wydać ok 2 mln złotych - jak mówił, wykona się to w wersji tańszej - eko. Najniższa cena w przetargu wyniosła ok 3,7 mln złotych. Była ona (w mojej ocenie) zbyt niska. Podpisano jednak umowę z wykonawcą. Jak potoczyła się inwestycja wszyscy wiemy - sposobowi przeprowadzenia inwestycji przyjrzała się Regionalna Izba Obrachunkowa w Katowicach. Wnioski w tej sprawie znajdziecie na stronie LINK. Polecam wejść w link "Siemianowice Śląskie", ściągnąć raport i zapoznać się z nieprawidłowościami, które miały miejsce nie tylko przy tej inwestycji.

4. Wykonawca. To w pewnym sensie zabawne, ale... Chyba mało kto mówił o "zasługach" wykonawcy rewitalizacji Parku Hutnik, za to wina za niepowodzenie rewitalizacji Michałkowickich Plant spadła na wykonawcę, którym była!!! TA SAMA FIRMA!!! Jednak trzeba stwierdzić, że to nie tylko wykonawca, ale przede wszystkim Gmina odpowiada za wszystkie inwestycje. Począwszy od projektu, poprzez przetargi, wykonanie, nadzór, odbiory... Czyż nie? Dla przypomnienia, moja relacja z otwarcia Parku Hutnik: LINK.

5. Wycinka drzew. Duże kontrowersje wywołała wycinka drzew - było to kilkadziesiąt sztuk. Wielu mieszkańców uważa, że był to błąd. Wszystkie wycięcia Gmina skonsultowała z Wojewódzkim Konserwatorem Zabytków. Podobne emocje wywołało zasypanie sadzawki i postawienie nowoczesnej fontanny, która (w opinii części mieszkańców) nie pasuje do Pałacu Rheinbabenów.

6. Wprowadzenie ruchu samochodowego do parku. Gmina projektowała nowe parkingi w różnych miejscach i ostatecznie wybór padł na dawne boisko przy blokach. Pomysł średni, a do tego jedyna aleja, którą można było przejść do parku nie spotykając samochodów, przestała na pewnym odcinku istnieć. Patrząc na to, jak planuje się miejsca parkingowe to wygląda to jakoś tak: "ja mam pod oknem parkingi to i tam mogą być". Chyba czas zmienić myślenie - Władz i mieszkańców. Nie wszędzie musimy dojechać samochodem - pod same drzwi. Osobnym tematem jest wykonanie parkingu. Połamane obrzeża (bo podobno lepiej jak są, nawet połamane), a także trawa, która nie zdążyła wyrosnąć i kruszący się asfalt.

7. Parking przed Biedronką. Kolejny kontrowersyjny temat. Jest mały, częściowo zielony (oczywiście tylko z nazwy). Chyba wszyscy narzekają nie tylko na wykonanie, ale i funkcjonalność.

8. Nawierzchnie mineralne. To temat rzeka. Zwiedziłem trochę Polski i Europy. Widziałem dużo nawierzchni mineralnych, ale nasza michałkowicka to po prostu dramat. Każdy użytkownik narzeka na wykonanie tej nawierzchni. Najważniejszy fakt - NAWIERZCHNIA MINERALNA NA MICHAŁKOWICKICH PLANTACH TO PROPOZYCJA PROJEKTANTA, KTÓRY WYKONYWAŁ PROJEKT NA ZLECENIE GMINY. Taką właśnie informację uzyskałem w WKZ. Wojewódzki Konserwator Zabytków nakazał wykonanie nawierzchni mineralnej wokół pałacu i w parku, a jedynie wyraził zgodę na wykonanie nawierzchni mineralnej zaproponowanej przez projektanta. Gdy zaczęły się narzekania na nawierzchnię na plantach, Gmina poprosiła o zmianę nawierzchni i WKZ wyraził na to zgodę. Zatem nieprawdą jest, że to WKZ nakazał wykonanie takiej nawierzchni na plantach. Odpowiada za to Gmina, dla której projekt wykonał projektant. Warto również wspomnieć, że obrzeża nawierzchni mineralnej mogły zostać wykonane z metalu. Materiał droższy, ale lepszy.

9. Załóżmy, że nawierzchnia mineralna to ZŁO. Zrzucanie całej odpowiedzialności na WKZ to poważny błąd. Dlaczego? Jeśli Gmina nie ma sobie nic do zarzucenia, to wypada poprosić Gminę o protokół z konsultacji społecznych z mieszkańcami w tym temacie (właściwie nie tylko). Nie było ich, prawda?

10. Kolejny poważny problem to brak wydzielenia chodnika/miejsca dla pieszych na dojściu do Biedronki od strony Osiedla Robotniczego. Wyobraźcie sobie, że ostatnio otrzymałem odpowiedź z Gminy, gdzie urzędnik stwierdził "niech ludzie idą pod kościół i dojdą sobie tamtą stroną". Żenada.

11. Tak samo wygląda sprawa z brakiem obniżenia krawężników w kilku miejscach. Odpowiedź UM? Niech ludzie idą innych chodnikiem.

12. Brak zagospodarowania terenów zielonych. Częściowo posadzono nowe krzewy i drzewa, ale... Zauważyliście, że cały teren zielony nie jest zagospodarowany? To kolejne oszczędności poczynione przez Gminę.

13. Elementy małej architektury. To kolejna porażka inwestycyjna. Większość elementów wykonana jest niestarannie. Donice są pęknięte, betonowe elementy są w wielu miejscach naprawiane, a także łączone żywicą lub innym materiałem. Duża część tych elementów już dziś się rozpada. Przyjrzyjcie się zdjęciom, a to tylko wycinek tego, co dzieje się na plantach.

14. Miasto na tym nie straci. Tak argumentuje Gmina "przejścia" z wykonawcą i przedłużającą się inwestycję. Miasto już straciło. Patrząc na wykonanie, wydaliśmy bezsensownie publiczne pieniądze - zarówno Gminne jak i unijne.

15. Stare latarnie. Wyobraźcie sobie, że urzędnicy nie byli w stanie odpowiedzieć dlaczego nie wymieniono wszystkich słupów i punktów oświetleniowych, aby były utrzymane w tym samym stylu. Mogę tylko przypuszczać - oszczędności?

16. Krzywe chodniki. Jako, że poprawiono częściowo granitowe płyty i kostki, częściowo są proste. Niestety tylko częściowo. Wystarczy krótki spacer po plantach i widać jak "proste" są chodniki.

17. Fontanna. Na zdjęciach wygląda "magicznie". Wystarczy przyjrzeć się bliżej i widać niedoróbki. Płyty ułożone są krzywo, a na dodatek na łączeniu z chodnikiem widać jakieś sklejone kamienie... Polecam pojechać do jakiegokolwiek miasta ościennego, aby zobaczyć jak powinna wyglądać fontanna chodnikowa.

18. Kosze na śmieci. Z powodu kolejnych oszczędności Gmina zdecydowała o pozostawieniu starych koszy na śmieci.

19. Czemu tak szybko, znaczy wolno? To chyba najważniejsze pytanie: po co Gmina chciała wykonać inwestycję jak najszybciej? Czy wykonywanie wszystkiego na szybko bez zwracania uwagi na jakość to dobra droga? Kolejne inwestycje wykonywane są po prostu źle. Michałkowickie Planty to zebranie wszystkich złych praktyk panujących w UM w jednej inwestycji. Tak dalej być nie może. Przyszła kadencja musi się skupić na inwestycjach wykonywanych #bezpośpiechu.

Zapytacie zapewne na czym powinny skupić się prace w centrum Michałkowic w następnej kadencji? O tym już w przyszłym tygodniu. W końcu mamy kampanię wyborczą ;)

Jan Wieczorek
Radny Rady Miasta Siemianowice Śląskie






























































Komentarze

Popularne posty z tego bloga

"Sprawa dla reportera" w Siemianowicach?

Dotarła do mnie ciekawa "karteczka" z informacją, że w dniu dzisiejszym w Siemianowicach Śląskich nagrywany jest program "Sprawa dla reportera". Ciekawe, prawda? Według informacji podanej na "karteczce" wszystko dzieje się właśnie teraz...

Michałkowice: odpust w parafii św. Michała Archanioła - jeden z największych w regionie

Dziś w Michałkowicach mamy odpust, Muszę przyznać, że dawno nie widziałem tylu bud, dmuchańców, karuzel, koni, kucyków i innych atrakcji - chociaż od lat wiadomo, że michałkowicki odpust jest jednym z największych w regionie. Myślę, że w przyszłym roku uda się jeszcze bardziej wypromować nasz odpust bo z roku na rok jest coraz lepiej. Myślę, że to świetny pomysł dla dzielnicy i miasta i całkiem fajna promocja. Przy okazji dzisiejszego odpustu, ks. proboszcz Eugeniusz Kurpas świętował 20-lecie posługi w naszej parafii. Tymczasem zapraszam do obejrzenia krótkiej fotorelacji z dzisiejszego odpustu.  Jan Wieczorek

Na Hugo wybrałem się sam...

Jestem kandydatem na radnego z Michałkowic - to już wiecie. Nie mogę jednak zapominać, że Michałkowice to część Siemianowic. Dlatego też wybrałem się dziś z rana na Hugo. Przy okazji byłem w Parku Hutnik. Myślę, że nie muszę pisać o problemach tej dzielnicy. Te problemy po prostu widać. Nie chcę Wam wmawiać, że jak wygramy wybory to zmienimy całą dzielnicę! Chcemy zmienić Hugo, ale jeśli wygramy wybory ZACZNIEMY JE ZMIENIAĆ! Bo chyba macie świadomość, że środki mamy ograniczone, ale z pomocą Was, MIESZKAŃCÓW! uda nam się. Powoli - do celu! Zmieńmy Siemianowice!!!