Nazbierało się tych "grzeszków" urzędniczych... Dziś kolejna sprawa! Ze smutkiem muszę przyznać, że przy budowie parkingu przy Parku Tradycji doszło do "pewnego przeoczenia". Chodzi o chodniki wybudowane w 2012 roku i braku obniżenia krawężników, co było już kilkukrotnie zgłaszane przez zbulwersowanych mieszkańców. Nie ma również oświetlenia przy drodze dojazdowej do PT od strony Placu Bohaterów Września. Przeczytajcie treść interpelacji:
Te dwie sprawy to problemy do rozwiązania, z czego pierwszą należało zauważyć przynajmniej w fazie realizacji! Dajmy jednak szansę urzędnikom... Oto odpowiedź...
Śmieszna (jak dla mnie) odpowiedź bo jak w dzisiejszych czasach można nie pomyśleć o obniżeniu krawężników? Prawo budowlane już od dawna zobowiązuje projektantów i wykonawców robót do przystosowania ciągów pieszych dla osób niepełnosprawnych. Gdyby zaprojektowali słup na środku jezdni to urzędnicy też by tego nie zauważyli? Pewnie nie... Jednocześnie proponuję przemyśleć przy tej okazji sprawę blokowania dojazdu do PT przez zaparkowane samochody na ulicy poprzez zaprojektowanie ciągu pieszo-jezdnego (jak to pięknie nazwał jeden z urzędników) wzdłuż bloków oraz nowych miejsc postojowych. Tak to wygląda obecnie... Nic ciekawego, prawda? Aż dziw bierze, że nikt w Urzędzie Miasta nie pomyślał o stworzeniu dojazdu z prawdziwego zdarzenia!
Dziwi mnie takie odpowiadanie na interpelacje (przypominam, że to nie są wymysły radnych, ale postulaty nas - mieszkańców)!!! Według mnie w odpowiedzi na interpelację powinien znaleźć się pomysł na rozwiązanie problemu! Pomysł, a nie bezsensowne pisanie, że można po drugiej stronie zbudować kolejny chodnik!!! O tym, że trzeba znaleźć środki finansowe na oświetlenie to ja też wiem. O tym, że trzeba coś zaprojektować też wiem. Po co więc urzędnik robi mnie (jak również innych mieszkańców) za idiotę nie podając jednocześnie planowanych działań? Czy nie lepiej dogadać się ze spółdzielnią "Michał" i wspólnie wykonać nowe stylowe oświetlenie, nowe miejsca parkingowe, chodniki, elementy małej architektury? Przypominam, że w mieście jest więcej spółdzielni, a nie tylko "ukochana SSM"!!! Z innymi też można się dogadać, ale chyba trzeba chcieć, prawda? Jak dla mnie taka praca części siemianowickich urzędników to WSTYD!!! Czy Władze Miasta będą tolerować takie załatwianie spraw? Oby nie...
Komentarze
Prześlij komentarz