Chciałbym poszukać naszej rzekomej metropolii - METROPOLII SILESIA! To już wolę wybrać się do Krakowa klimatyzowanym autokarem za jedyne 14 zł w jedną stronę. A ostatni wypad był okazją do obnażenia fatalnego stanu komunikacji miejskiej w naszym regionie - w metropolii...
Ten felieton zaboli naszych kochanych górnośląskich "samorządowców"...
Powszechnie wiadomo, że Kraków to miasto piękne... Ale i mądre - również w kwestii transportu publicznego. To co dla miast naszego regionu jest kulą u nogi ///"TRAMWAJE"/// w Krakowie jest kręgosłupem transportu publicznego! W komunikację tramwajową pompowane są olbrzymie pieniądze! Jak to możliwe? Odpowiedź jest prosta, krakowscy samorządowcy to ludzie nowocześni, z wizją, szukający sprawnych rozwiązań w dziedzinie transportu publicznego! Nowe linie tramwajowe, przebudowy torowisk, zakup niskopodłogowego taboru tramwajowego, przemyślane modernizacje starych składów, krakowski szybki tramwaj, tablice świetlne na przystankach, autobusy i tramwaje bez zalepionych okien, krakowska karta miejska... Oczywiście miasto inwestuje również w tabor autobusowy zakupując nowoczesne niskopodłogowe pojazdy o zmniejszonej emisji zanieczyszczeń. Można pomyśleć, że Kraków jest idealnym przykładem dla nas? Jest, ale nie zmienia to faktu, że również tam pasażerowie narzekają na pewne niedogodności, o których jednak nie będę wspominał bo nie o to chodzi. Oto krótki fotoreportaż o krakowskiej komunikacji miejskiej :)
Zupełnie inaczej sprawa wygląda na Górnym Śląsku! Likwidacje linii tramwajowych, po kilkunastu latach zastoju rozpoczynają się przebudowy (niestety w stosunku do potrzeb to o wiele za mało - winę za to ponoszą nasi samorządowcy), nowoczesne niskopodłogowe tramwaje to dla nas odległa przyszłość, nie było modernizacji taboru tramwajowego w naszym regionie - dopiero od kilku lat coś rusza, nie ma szybkiego tramwaju, KZK GOP mami nas, że na dwóch lub trzech odcinkach powstaną tablice świetlne, autobusy i tramwaje jeżdżą oblepione reklamami na oknach bo organizator komunikacji miejskiej ma to w "głębokim poważaniu", śląska karta usług publicznych to coś, co inne miasta umiały wprowadzić już dawno temu, a dodatkowa funkcjonalność, którą mają mieć nie zmienia faktu, że powstaje kilka lat za późno... Biletomat w autobusie lub tramwaju? Żart...
Do tego dochodzą "przetargi" w KZK GOP, w których wygrywa się białoruskimi MAZ-ami, a w nich co jakiś czas odpada sufit - no i ten hałas, jakby autobus miał się za chwilę rozlecieć na kawałki.
Jak w tym wszystkim wygląda nasze miasto? Można powiedzieć, że nie ma tak źle? Tramwaj jeszcze jest -mimo, że niektórzy zacofani "specjaliści" z naszego miasta proponowali rozważenie likwidacji tramwaju. Linie autobusowe pomimo kilku skróceń tras i likwidacji też jakoś się trzymają... Problem w tym, że w regionie nie ma pomysłu na rozwój całej sieci co powoduje chaos i bezsensowność niektórych linii. Autobusy na niektórych liniach muszą wlec się po 20 km/h - bo organizator nie umiał stworzyć poprawnych czasów przejazdów. Nie ma centrów przesiadkowych, lokalnych przystanków węzłowych. Odbija się to również na naszym mieście. To właśnie Siemianowice mogłyby zapoczątkować rozmowy na temat realnych możliwości rozwoju komunikacji miejskiej. Nowoczesne i bezpieczne przystanki węzłowe, parkingi Park&Ride, konsekwentne działania w zakresie spełniania oczekiwań pasażerów... Czy jest na to szansa? Nie wiem? Jak na razie przynajmniej raz w tygodniu w upale mam okazję jechać autobusem, który ma włączone ogrzewanie!!! Równie dobrze kierowca może wyłączyć ogrzewanie i jednocześnie? Zakończyć jazdę... Bo autobus się przegrzewa...
Powstaje również dodatkowe pytanie. Czy MIEJSKIE przedsiębiorstwa komunikacji miejskiej nie powinny być głównymi wykonawcami usług na terenie działania KZK GOP i MZKP? To właśnie te przedsiębiorstwa mogłyby być integralną częścią systemu organizacji komunikacji, a prywatni przewoźnicy obsługiwaliby jedynie linie, które pozostaną do obsadzenia. Jak to wygląda dziś? Dla przykładu - KATOWICE: Prezydent Miasta musi zorganizować komunikację, powołał do tego wspólnie z innymi Prezydentami KZK GOP, który rozpisuje przetarg na obsługę linii, a przetarg wygrywa PKM Katowice - spółka miejska... Jaki w tym sens?
Czy dla wszystkich samorządowców w regionie cały transport publiczny w dalszym ciągu będzie kulą u nogi? Dlaczego w każdym miejscu słyszymy o METROPOLII SILESIA?! Gdzie objawia się owa METROPOLIA? Na pewno nie w komunikacji miejskiej...
Ten felieton zaboli naszych kochanych górnośląskich "samorządowców"...
Powszechnie wiadomo, że Kraków to miasto piękne... Ale i mądre - również w kwestii transportu publicznego. To co dla miast naszego regionu jest kulą u nogi ///"TRAMWAJE"/// w Krakowie jest kręgosłupem transportu publicznego! W komunikację tramwajową pompowane są olbrzymie pieniądze! Jak to możliwe? Odpowiedź jest prosta, krakowscy samorządowcy to ludzie nowocześni, z wizją, szukający sprawnych rozwiązań w dziedzinie transportu publicznego! Nowe linie tramwajowe, przebudowy torowisk, zakup niskopodłogowego taboru tramwajowego, przemyślane modernizacje starych składów, krakowski szybki tramwaj, tablice świetlne na przystankach, autobusy i tramwaje bez zalepionych okien, krakowska karta miejska... Oczywiście miasto inwestuje również w tabor autobusowy zakupując nowoczesne niskopodłogowe pojazdy o zmniejszonej emisji zanieczyszczeń. Można pomyśleć, że Kraków jest idealnym przykładem dla nas? Jest, ale nie zmienia to faktu, że również tam pasażerowie narzekają na pewne niedogodności, o których jednak nie będę wspominał bo nie o to chodzi. Oto krótki fotoreportaż o krakowskiej komunikacji miejskiej :)
Zupełnie inaczej sprawa wygląda na Górnym Śląsku! Likwidacje linii tramwajowych, po kilkunastu latach zastoju rozpoczynają się przebudowy (niestety w stosunku do potrzeb to o wiele za mało - winę za to ponoszą nasi samorządowcy), nowoczesne niskopodłogowe tramwaje to dla nas odległa przyszłość, nie było modernizacji taboru tramwajowego w naszym regionie - dopiero od kilku lat coś rusza, nie ma szybkiego tramwaju, KZK GOP mami nas, że na dwóch lub trzech odcinkach powstaną tablice świetlne, autobusy i tramwaje jeżdżą oblepione reklamami na oknach bo organizator komunikacji miejskiej ma to w "głębokim poważaniu", śląska karta usług publicznych to coś, co inne miasta umiały wprowadzić już dawno temu, a dodatkowa funkcjonalność, którą mają mieć nie zmienia faktu, że powstaje kilka lat za późno... Biletomat w autobusie lub tramwaju? Żart...
Do tego dochodzą "przetargi" w KZK GOP, w których wygrywa się białoruskimi MAZ-ami, a w nich co jakiś czas odpada sufit - no i ten hałas, jakby autobus miał się za chwilę rozlecieć na kawałki.
Jak w tym wszystkim wygląda nasze miasto? Można powiedzieć, że nie ma tak źle? Tramwaj jeszcze jest -mimo, że niektórzy zacofani "specjaliści" z naszego miasta proponowali rozważenie likwidacji tramwaju. Linie autobusowe pomimo kilku skróceń tras i likwidacji też jakoś się trzymają... Problem w tym, że w regionie nie ma pomysłu na rozwój całej sieci co powoduje chaos i bezsensowność niektórych linii. Autobusy na niektórych liniach muszą wlec się po 20 km/h - bo organizator nie umiał stworzyć poprawnych czasów przejazdów. Nie ma centrów przesiadkowych, lokalnych przystanków węzłowych. Odbija się to również na naszym mieście. To właśnie Siemianowice mogłyby zapoczątkować rozmowy na temat realnych możliwości rozwoju komunikacji miejskiej. Nowoczesne i bezpieczne przystanki węzłowe, parkingi Park&Ride, konsekwentne działania w zakresie spełniania oczekiwań pasażerów... Czy jest na to szansa? Nie wiem? Jak na razie przynajmniej raz w tygodniu w upale mam okazję jechać autobusem, który ma włączone ogrzewanie!!! Równie dobrze kierowca może wyłączyć ogrzewanie i jednocześnie? Zakończyć jazdę... Bo autobus się przegrzewa...
Powstaje również dodatkowe pytanie. Czy MIEJSKIE przedsiębiorstwa komunikacji miejskiej nie powinny być głównymi wykonawcami usług na terenie działania KZK GOP i MZKP? To właśnie te przedsiębiorstwa mogłyby być integralną częścią systemu organizacji komunikacji, a prywatni przewoźnicy obsługiwaliby jedynie linie, które pozostaną do obsadzenia. Jak to wygląda dziś? Dla przykładu - KATOWICE: Prezydent Miasta musi zorganizować komunikację, powołał do tego wspólnie z innymi Prezydentami KZK GOP, który rozpisuje przetarg na obsługę linii, a przetarg wygrywa PKM Katowice - spółka miejska... Jaki w tym sens?
Czy dla wszystkich samorządowców w regionie cały transport publiczny w dalszym ciągu będzie kulą u nogi? Dlaczego w każdym miejscu słyszymy o METROPOLII SILESIA?! Gdzie objawia się owa METROPOLIA? Na pewno nie w komunikacji miejskiej...
Komentarze
Prześlij komentarz