No i mamy kolejne utrudnienia - jakby dziś było mało dodatkowo przesunięto przystanek Michałkowice Kościół w kierunku Bytkowa za skrzyżowanie z ul. Sikorskiego, zwężono następny kawałek Oświęcimskiej, a jedyny kawałek normalnego asfaltu na przejściu pod kościołem też zerwano (swoją drogą powodzenia na komuniach). Całe szczęście zmniejszono zwężenie ul. E. Orzeszkowej i można w miarę przejechać. Został natomiast przystanek na przejściu dla pieszych (parajona), ale brakuje odpowiedniego oznakowania pionowego i poziomego na przebudowywanym odcinku. W ruchu przeszkadza również sygnalizator od strony Bytkowa - nienaturalnie wąski przejazd w tym miejscu. W centrum Michałkowic zapanował chaos komunikacyjny, a na ul. E. Orzeszkowej mamy całą masę niebezpiecznych sytuacji. Można powiedzieć, że to wina kierowców? Gdyby były to pojedyncze przypadki oczywiście, ale dochodzi do nich co kilka minut - jest to więc wina błędnego oznakowania. Jeśli nie wiecie (a na pewno nie wiecie bo nie ma znaków, pomijając jeden lekko pokreślony) od strony Bytkowa nie można skręcać w ul. E. Orzeszkowej (w remontowany odcinek). Tym samym autobusy linii 663 jadąc do Siemianowic za każdym razem łamią przepisy!!! To samo dotyczy autobusów linii 663 i 110 w kierunku Bytkowa. Od tej strony oznakowanie przewiduje jedynie skręt w ulicę Kościelną! Zaś opóźnienia autobusów przejeżdżających przez Michałkowice sięgają od kilkunastu do kilkudziesięciu minut. Przy tej okazji warto wspomnieć, że nie można mieć pretensji do robotników firmy DROGOPOL, którzy pracują najszybciej jak potrafią i to trzeba również w tym miejscu przyznać.
Witam na blogu Jana Wieczorka, lokalnego działacza i społecznika, współtwórcy Stowarzyszenia MIASTO TO COŚ WIĘCEJ.
Komentarze
Prześlij komentarz